niedziela, 30 czerwca 2013

SUFLET RABARBAROWY Z MALINAMI.

Lada chwila i się skończy sezon rabarbarowy. Za rogiem już czeka lipiec i pełnia lata. Ciągle się zastanawiam czy w pełni wykorzystałam ten rabarbarowy czas i dochodzę do wniosku że coś tam jeszcze zostało z nim do zrobienia. Ale chyba nie teraz. Może za rok, jeśli nie zapomnę a moją głową nie zawładną jakieś inne różowe przepisy do zrobienia od zaraz. Jeszcze chwilkę się nim nacieszę i może Wy też. Może przyrządzicie szybki różowo-rabarabarowy deser do niedzielnej kawy.



SUFLET RABARBAROWY Z MALINAMI
Rhubarb and raspberry souffle
przepis wypatrzony u KUCHARNI
4 porcje 

250 g rabarbaru (użyłam tylko różowych końcówek)
70 g malin
70 g drobnego cukru
1 łyżeczka pasty waniliowej lub ekstraktu
2 białka
2 łyżeczki mąki ziemniaczanej
cukier puder

Rabarbar umyć i pokroić w plasterki. Umieścić w rondlu razem z łyżką wody. Gotować do czasu aż całkiem zmiękną W drugim rondelku umieścić maliny także z łyżką wody i także gotować chwilę aż zamienią się w malinową papkę. Następnie tę papkę przetrzeć przez sitko o drobnych oczkach w celu pozbycia się pestek. Maliny dorzucić do rabarbaru i owoce zmiksować na gładko. Mąkę ziemniaczaną rozpuścić w małej ilości wody i wlać do owoców. Całość chwilę gotować i odstawić do ostygnięcia.
Piekarnik nagrzać na 200 stopni.
Z białek ubić pianę dodając pod koniec stopniowo cukier. Do ubitych białek delikatnie wmieszać masę owocową, najlepiej zrobić to przy użyciu szpatułki. Ramekiny nasmarować masłem i wysypać dokładnie cukrem pudrem. Masę białkowo-owocową nałożyć ostrożnie do ramekinów uważając aby nie dotykała brzegu naczynia, ponieważ suflet może wtedy nie wyrosnąć. Naczynia z zawartością umieścić w nagrzanym piekarniku i piec około 15 minut (długość pieczenia zależy od sprawności piekarnika), uważając aby góra sufletów się za bardzo nie zrumieniła. Podawać od razu po wyjęciu z piekarnika.
SMACZNEGO!!!







czwartek, 27 czerwca 2013

MAKARON ZE SZPINAKIEM, CUKINIĄ I ŁOSOSIEM.

Naprawdę rzadko zdarza mi się powtarzać dania które zamieszczam na blogu. Oczywiście fakt ten nie wynika z tego że coś jest nie smaczne, tylko z przypadłości którą posiada na pewno każdy bloger kulinarny, a mianowicie chęci eksperymentowania i poznawania nowych smaków. Jeśli chodzi o makaron w tym wpisie to zrobiłam go już dwa razy i zapewne na tych dwóch się nie skończy. Mam nadzieje że to dla Was wystarczająca rekomendacja ;) Zapraszam :)

 

MAKARON ZE SZPINAKIEM, CUKINIĄ I ŁOSOSIEM
Salmon, Spinach & Zucchini Pasta
2 porcje

1 mała cukinia
250-300 g świeżego szpinaku
100 g wędzonego łososia
2 ząbki czosnku
100 ml śmietanki 30%
garść prażonych pestek dyni
olej
sól
pieprz

250 g pappardelle 

Cukinię umyć, przekroić na cztery części i z każdej wykroić miąższ z pestkami. Resztę cukinii razem ze skórką zetrzeć na tarce o dużych oczkach i odstawić. Na patelni rozgrzać łyżkę oleju i wrzucić na nią pokrojone w plasterki ząbki czosnku. Gdy się zeszklą dorzucić do nich wcześniej umyty i pokrojony na mniejsze części szpinak. Po chwili, gdy szpinak straci swoją objętość umieścić na patelni przygotowaną wcześniej cukinię i chwilę smażyć. Następnie dorzucić rozdrobionego na mniejsze kawałki wędzony łososia. Gdy chwilę się podsmaży, wlać na patelnię śmietankę i całość doprawić solą i pieprzem. Na koniec do sosu dorzucić garść uprażonych pestek dyni. Najlepiej smakuje z makaronem pappardelle ale można użyć także innego rodzaju.
SMACZNEGO!!!



wtorek, 25 czerwca 2013

RAZOWE CRUMBLE TRUSKAWKOWO-MORELOWE.

Jeden z moich ulubionych deserów. Bo jest prosty w wykonaniu. Bo nie wymaga nakładu pracy, a efekt nieziemski (za każdym razem się dziwię jakie to dobre). Bo pierwsze skrzypce grają owoce, a ja po długiej i mało przyjaznej zimie jestem ich spragniona. A do tego wszystkiego wersja razowa, jakby zdrowsza. Nie powodująca tak wielkich wyrzutów sumienia. Zapraszam !!!


RAZOWE CRUMBLE TRUSKAWKOWO-MORELOWE
5 porcji

truskawki
morele lub inne owoce
łyżka mąki ziemniaczanej
2 łyżki brązowego cukru
łyżeczka cynamonu

KRUSZONKA
60 g miękkiego masła
60 g brązowego cukru
70 g mąki pełnoziarnistej
30 g płatków owsianych

Piekarnik nagrzać na 200 stopni. Owoce umyć i obrać, większe pokroić na mniejsze części. Umieścić je w naczyniu do zapiekania i posypać cukrem oraz mąką ziemniaczaną. Z masła, reszty brązowego cukru, mąki pełnoziarnistej,cynamonu oraz płatków owsianych zagnieść kruszonkę. Zrobić to rozcierając składniki w palcach do czasu aż będą wyglądały jak grudki piasku. Następnie wsadzić kruszonkę na chwilę do zamrażarki aby zrobiła się twardsza. Przed samym umieszczeniem owoców w piekarniku posypać je z wierzchu kruszonką. Piec około 25-30 minut do czasu aż kruszonka zrobi się rumiana. Podawać ciepłe z kulką lodów.
SMACZNEGO!!!



sobota, 22 czerwca 2013

TURECKIE CIASTO CYRYNOWO-JOGURTOWE Z TRUSKAWKAMI.

Dziś propozycja na gorący, letni dzień. Pieczona niejednokrotnie. Najlepiej smakuje po całonocnym leżakowaniu w lodówce podawana z dużą ilością truskawek w syropie.
Inne propozycję na truskawkowe pyszności znajdziecie u:


TURECKIE CIASTO CYRYNOWO-JOGURTOWE Z TRUSKAWKAMI
Turkish lemon yogurt cake with strawberries
korzystałam z przepisu KOMARKI, lecz zmieniłam proporcje
forma o średnicy 25 cm

600 g gęstego greckiego jogurtu
6 jajek
130 g drobnego cukru do wypieków
4 czubate łyżki mąki
sok z 1.5 cytryny
skórka otarta z 1.5 cytryny
szczypta soli

truskawki
2 łyżki cukru
Piekarnik nagrzać na 180 stopni C. Oddzielić żółtka od białek. Żółtka utrzeć z cukrem na jasną, puszystą masę. Następnie do masy dodać mąkę, jogurt, sok oraz skórkę z cytryny. Całość dokładnie wymieszać przy pomocy miksera. W oddzielnej misce ubić razem ze szczyptą soli  białka na sztywno. Masę jogurtową wymieszać delikatnie za pomocą szpatułki z ubitymi białkami. Zawartość miski wylać do tortownicy wyłożonej wcześniej papierem do pieczenia. Piec w nagrzanym piekarniku około 50-60 minut. W razie gdyby wierzch się za mocno zrumienił w trakcie pieczenia przykryć go folią aluminiową.
Truskawki pokroić na plasterki , zasypać cukrem i odstawić na godzinę, aby puściły sok. Ciasto podawać mocno schłodzone przykryte truskawkami w syropie.
SMACZNEGO!!!


środa, 19 czerwca 2013

ZUPA SZCZAWIOWA.

Miałam tę zupę w planach już jakiś czas. Lecz wiadomo jak to często się zdarza ciągle coś stało na przeszkodzie. Moje odwlekanie spowodowało że szczaw rosnący w ogródku i czekający na swą kolej rozrósł się do monstrualnych rozmiarów. Na całe szczęście nie ma to wpływu na smak. Zupa i tak wyszła pyszna. Pamiętałam że zawsze mi smakowała, ale po spróbowaniu łyżki wiedziałam że to jest. Że to najlepsza letnia zupa. 




ZUPA SZCZAWIOWA
2 porcje

około 200 g świeżego szczawiu
około 700 ml bulionu (ja użyłam bulionu z kurczaka)
100 ml śmietanki 18%
czubata łyżeczka mąki pszennej
masło
sól
pieprz

Szczaw umyć dokładnie. Na patelni rozgrzać łyżkę masła, dorzucić umyty szczaw i chwilę smażyć aż cały opadnie. Bulion podgrzać. Wlać do niego zawartość patelni i doprowadzić do wrzenia. W miseczce rozrobić śmietankę z mąką i mała ilością gorącej zupy. Mąką ze śmietaną zaciągnąć zupę. Jeszcze chwilę pogotować. Doprawić solą i pieprzem. Zupę podawać na zimno z jajkiem na twardo oraz duszonymi ziemniakami.
SMACZNEGO!!!



poniedziałek, 17 czerwca 2013

KRUCHE CIASTKA Z RABARBAREM.

Nadal pozostaję w różowym klimacie. To jeszcze nie ostatni wpis zabarwiony na ten kolor. Na dysku czeka dużo zdjęć do obrobienia i postów do napisania, ale jakoś nic nie może zatrzymać mnie przy komputerze. Spotkania i imprezy wypełniają każdy letni weekend po brzegi. Jest przyjemnie, choć przejedżając niedaleko łąki pełnej maków rzucam tęskne spojrzenie. Mam nadzieje że uda mi się wskoczyć na rower, jak nie dziś to jutro. Byle by zdążyć nim przekwitną.



KRUCHE CIASTKA Z RABARBAREM
Rhubarb Bars
korzystałam z TEGO przepisu
foremka o średnicy 20x27 cm

3/4 Rabarbar Curd z TEGO przepisu
110 g masła
160 g mąki
50g cukru
szczypta soli
cukier puder do dekoracji

Piekarnik nagrzać na 180 stopni C. W misce miksera umieścić masło, mąkę, cukier oraz szczyptę soli. Wyrobić kruche ciasto którym następnie wylepić równo formę. Formę z ciastem umieścić w lodówce na czas nagrzania się piekarnika, a potem w piekarniku. Piec około 20 minut do zarumienienia się góry. Po tym czasie wyciągnąć ciasto i rozsmarować na nim rabarbar curd. Piec jeszcze około 15 minut. Ostudzone ciasto pokroić na kwadraty, wierzch posypać cukrem pudrem. 
SMACZNEGO!!!



czwartek, 13 czerwca 2013

PLACUSZKI Z RICOTTY ZE SZPINAKIEM I CUKINIĄ.

Gdy w okresie wiosenno-letnim wchodzę do warzywniaka i patrząc na półki sklepowe zasypane zielonymi nowalijkami jakoś nie mogę się opanować. I tak było w tym przypadku. Nakupiłam świeżego szpinaku, skusiła mnie do tego cukinia. I po powrocie do domu dopiero zaczęłam się zastanawiać. Z tego mojego zastanawiania się i zalegającego w lodówce serka ricotta powstały poniższe placuszki. Zapraszam :)
Tym razem tematem wspólnego gotowania było trio: szpinak, jajka, cytryna. Udało mi się trafić idealnie ze składnikami. Szpinakowo-jajkowo-cytrynowe niespodzianki przygotowały ze mną : MAGGIEGIN oraz PANNA MALWINA.


PLACUSZKI Z RICOTTY ZE SZPINAKIEM I CUKINIĄ
Spinach & zucchini ricotta pancakes
porcja dla 2 osób

1 mała cukinia
300 g świeżego szpinaku
250 g serka ricotta 
3 ząbki czosnku
1 jajko
2 łyżki mąki pszennej
skórka z 1/2 cytryny
sok z 1/2 cytryny
garść świeżych ziół (użyłam oregano, pietruszki i majeranku)
sól
pieprz
olej

Szpinak opłukać, osuszyć i pociąć w miarę duże kawałki. Cukinię pokroić wzdłuż na cztery części. Z każdej wyciąć pestki, a resztę zetrzeć na tarce. Na patelni rozgrzać olej na który wrzucić pokrojone w plasterki ząbki czosnku. Chwilę smażyć, pilnujący aby się nie przypaliły po czym dodać szpinak. Szpinak podsmażać do czas aż straci na objętości. W dużej misce umieścić ricottę, dodać do niej startą cukinię, podsmażony szpinak, posiekane zioła, jajko, mąkę oraz sok i skórkę z cytryny. Doprawić solą i pieprzem. Wszystko dokładnie wymieszać. Formować placki łyżką. Smażyć na dobrze rozgrzanym oleju około 5 minut z każdej strony, uważając aby placuszki się nie rozpadły. Podawać z kwaśną śmietaną.
SMACZNEGO!!!




środa, 12 czerwca 2013

ZUPA OWOCOWA.

Z czym mi się kojarzy ta zupa??? Z gorącym letnim dniem, który spędzałam w cieniu jabłoni co jakiś czas zraszając skórę wodą z węża ogrodowego. Głodna biegłam do Babcinki a ta czekała z talerzem schłodzonej zupy owocowej. I była to najlepsza letnia zupa, którą zawsze wyjadałam ze smakiem i z czekającą obok Babcią która gdy tylko wysiorbałam ostatnią łyżkę zupy już nakładała dokładkę. Oczywiście wersja babcina była troszkę inna. Wiśniowa. Z owocami prosto z drzewa, dopiero co zerwanymi przez Babcię. Bez innych dodatków, zaciągnięta mąką ziemniaczaną, o konsystencji kisielu. Ja postanowiłam trochę pokombinować. I oto efekt. Zapraszam !!!




ZUPA OWOCOWA Z PŁYWAJĄCYMI WYSPAMI
Fruit soup with floating islands
3 porcje

ZUPA
260 g rabarbaru *
kilka truskawek
370 g wydrylowanych wiśni (użyłam mrożonych)
3 łyżki cukru
2 szklanki wody

WYSPY
1 białko
3 łyżki cukru
mleko do gotowania


* tak naprawdę to można użyć obojętnie jakich owoców
Rabarbar umyć, pokroić w plasterki, umieścić w garnku i zalać wodą. Gotować około 15 minut do całkowitego rozpadnięcia się owoców. Gdy to się stanie wsypać do garnka cukier, wrzucić pokrojone truskawki i rozmrożone wiśnie. Chwilę gotować. Gdyby zupa wyszła za rzadka można ją zagęścić łyżką mąki ziemniaczanej. W moim przypadku to nie było koniecznie, ponieważ po rozpadnięciu rabarbar nadawał gęstość zupie. Podawać schłodzoną z pływającymi wyspami lub bez.
Wyspy przygotować w następujący sposób. Białko ubić na sztywno dodając pod koniec stopniowo cukier. Mleko zagotować w garnku. Na gotujące się mleko wykładać obłoczki ubitej piany za pomocą łyżki. Gotować po około 5 minut  każdej strony. Wykładać na papierowy ręcznik, a następnie na schłodzoną zupę.
SMACZNEGO!!!







poniedziałek, 10 czerwca 2013

DESER Z TAPIOKI Z RABARBAREM.

Czasami tak mam, że gdy zobaczę jakieś zdjęcie, które mi się spodoba to nie mogę przestać o nim myśleć. A w dzisiejszych czasach jest to strasznie ciężka przypadłość gdy na wyciągnięcie ręki są dostępne takie portale jak Facebook lub Pinterest. Skąd zalewają nas piękne obrazy, a my kolekcjonujemy je i kolekcjonujemy. W sumie to nawet nie wiem po co, bo niestety często potem nie zaglądam do albumów na Pinterest. Mam nadzieję że nie jest to tylko moja przypadłość.
Podobnie było w przypadku poniższego deseru. Najpierw trafiłam na zdjęcie. Utkwiło w głowie, więc postanowiłam wymyślić podobny deser. Następnie potem dopiero na właściwy DESER. Moje wygląda podobnie, lecz skąd ma inny. Muszę jednak spróbować jeszcze kiedyś połączenia z malinami. W końcu otwarte opakowanie tapioki czeka.
Dzisiaj  desery rabarbarowe przyrządzaliśmy wspólnie z ANIĄ, GINPANNĄ MALWINĄ, MAGGIEWOJCIECHEMMIRABELKĄLEJDISIAŚKĄ oraz DOBROMIŁĄ



DESER Z TAPIOKI Z RABARBAREM
Rhubarb Tapioca Puddings
4 porcje

MUS
około 200 g rabarbaru (użyłam tych bardziej czerwonych części)
50 g drobnego cukru

70 g tapioki namoczonej całą noc w 3 szklankach wody
2 puszki mleka kokosowego (użyłam tylko mleka, śmietankę odłożyłam, można ją wykorzystać np w CURRY)
3 łyżki cukru
pistacje do dekoracji


Rabarbar zasypać cukrem i odstawić na minimum 30 minut. Po tym czasie wsypać rabarbar do garnka i zalać około 50 ml wody. Gotować co jakiś czas mieszając około 10-20 minut do rozpadnięcia się owoców, następnie odstawić do ostygnięcia.
Namoczoną tapiokę odcedzić i wrzucić do garnka. Zalać mlekiem kokosowym (samym mlekiem śmietankę odłożyć), następnie wsypać cukier. Gotować około 10 minut aż tapioka zgęstnieje. Mieszać w trakcie aby się nie przypaliła. W szklankach układać najpierw mus rabarbarowy, potem tapiokę. Dekorować pokruszonymi pistacjami. Można zjadać ciepłe lub zimne.
SMACZNEGO!!!





sobota, 8 czerwca 2013

RABARBAR CURD.

Różowy jest dla mnie kolorem lata. Zaczyna się rabarbarem i botwinką, trwa malinami i poziomkami, a kończy się jabłuszkami rajskimi i winogronami. Kojarzy mi się z letnimi, zwiewnymi sukienkami, z orzeźwiającym kompotem z rabarbaru i schłodzonym różowym winem. 
Kiedyś to nie był zdecydowanie mój kolor. Jednak gusta się zmieniają i dziś go lubię, nawet bardzo. Wypatruje na straganie wśród zielonych nowalijek. A gdy rzuci mi się w oczy jakoś nie mogę się oprzeć i kupuje następnym pęczek. I dopiero w domu zastanawiam się co z nim zrobić, z kolejnym różowym rabarbarem. 
Tym razem chciałam go wykorzystać inaczej niż ostatnio. Bo ostatnio wylądował w dwóch różowych tartach (TEJTEJ). Do dziś dzień nie mogę się zdecydować która lepsza. Więc dziś dla odmiany przedstawiam Wam Różowo-Rabarbarowy Curd. Dla wielbicieli różowego i nie tylko. Do wyjadania łyżką prosto ze słoiczka  i do zwieńczenia ulubionego ciasta. 




RABARBAR CURD
RHUBARB CURD
korzystałam z TEGO przepisu
3 słoiczki ze zdjęć

ok 450 g rabarbaru (aby krem miał ładny kolor użyć różowych części łodyg)
50 g drobnego cukru

6 żółtek
100 g drobnego cukru
szczypta soli
skórka otarta z 1/2 cytryny
kilka kropel cytryny
40 g masła

Rabarbar pokroić w około 1 cm kawałki i zasypać cukrem. Odstawić na minimum 30 minut. Po tym czasie całość umieścić w garnku i gotować do czasu aż rabarbar się rozpadnie. Tak przygotowaną masę zmiksować na gładko i odstawić do ostygnięcia.
W misce umieścić żółtka, cukier oraz szczyptę soli. Całość utrzeć na puszystą masę, którą następnie umieścić w garnku. Podgrzewać na małym ogniu ciągle mieszając, aby jajka się nie ścięły. Gdy masa będzie ciepła dodać mus rabarbarowy, otartą skórkę oraz sok z cytryny. Mieszając nadal podgrzewać na małym ogniu do czasu aż zgęstnieje. Do ciepłej masy dodać masło pokrojone w kostkę i wymieszać do rozpuszczenia. Ostudzony krem nałożyć do słoików i przechowywać w lodówce.
SMACZNEGO!!!




środa, 5 czerwca 2013

SZPARAGI W SOSIE MUSZTARDOWO-MIODOWYM.

Zdecydowanie razem z rabarbarem są zwiastunem zbliżającego się lata. Wiem że pogoda za oknem może  tego nie wskazuje. Ale bądźmy dobrej myśli. Lada chwila mają zawitać upały, na co cieszę się ogromnie. Bo może słońce przegoni te wstrętne chmurzyska. Lada dzień, lada chwila. A na razie pozostało nam się cieszyć tym co mamy i cierpliwie czekać na kolejne letnie smakowitości




SZPARAGI W SOSIE MUSZTARDOWO-MIODOWYM
2 porcje

1 pęczek szparagów
1 czubata łyżka musztardy ziarnistej
1 płaska łyżka miodu
sól
pieprz


Szparagi ugotować na parze. Ja gotuje niecałe 10 minut, w międzyczasie próbuje czy są odpowiednio miękkie ( mają być trochę chrupiące). W miseczce wymieszać razem składniki sosu, czyli musztardę, miód oraz sól i pieprz. Szparagi wyłożyć na półmisek, polać sosem i podawać.
SMACZNEGO!!!



poniedziałek, 3 czerwca 2013

TARTA SEROWA Z RABARBAREM.

Tarta trochę spóźniona, bo już nawet nie pamiętam jej smaku. Zresztą ze wszystkim jestem jakoś ostatnio spóźniona. Najchętniej nie robiłabym nic co zalega na bardzo długiej liście "rzeczy do zrobienia". Najchętniej wsiadłabym na rower i pojechała gdzieś gdzie jest zielono i słychać tylko śpiew ptaków, gdzieś skąd właśnie wróciłam. Ale że niestety nie zawsze można robić rzeczy na które ma się ochotę, na pocieszenie dziś kolejna tarta. Kolejna, lecz całkiem nowa. Stworzona na potrzeby wykorzystania zalegającego sera w lodówce, no i co najważniejsze upieczona na urodziny bloga GRAŻYNY



TARTA SEROWA Z RABARBAREM
forma o średnicy 26 cm

CIASTO
240 g maki pszennej

30 g migdałów
60 g cukru pudru
150 g zimnego masła
1 żółtko
2-3 łyżki zimnej wody

NADZIENIE
około 300 g rabarbaru
60 g cukru + 2 łyżki
450 g zmielonego twarogu sernikowego*
2 jajka*
1 płaska łyżka mąki ziemniaczanej
1 łyżeczkę pasty waniliowej, ziarenka z jednej wanilii lub ekstrakt z wanilii

* składniki muszą być w temperaturze pokojowej


Rabarbar pokroić pod kątem w cienkie plasterki, zasypać dwiema łyżkami cukru i odstawić.
Ze składników na spód zagnieść szybko ciasto przy pomocy miksera lub ręcznie, rozcierając najpierw suche składniki z masłem, a następnie dodając żółtko oraz wodę. Ciasto zawinąć w folię spożywczą i co najmniej na 30 minut umieścić w lodówce.
Piekarnik nagrzać na 180 stopni C. Schłodzonym ciastem wylepić formę, nakłuć widelcem spód i jeszcze na chwilę umieścić w zamrażarce. Formę z ciastem umieścić w nagrzanym piekarniku. Piec około 20 minut. W międzyczasie w misce umieścić ser razem z cukrem i połączyć mikserem na niskich obrotach. Po chwili dorzucać po jednym jajku i po każdym chwilę miksować. Na koniec dodać mąkę ziemniaczaną oraz pastę z wanilii. Wszystko dokładnie wymieszać i wylać na podpieczony spód.  Wstawić do piekarnika i zmniejszyć temperaturę na 160 stopni C, piec około 20 minut, aż ser stężeje tak aby można na nim ułożyć przygotowany wcześniej rabarbar.  Wstawić do piekarnika jeszcze na 20 minut. Po upieczeniu i wystudzeniu wstawić do lodówki na całą noc.
SMACZNEGO!!!





sobota, 1 czerwca 2013

CZEKOLADOWE MINI PAVLOVY.

Kiedyś Beza Pavlovej wydawał mi się jakimś wypiekiem nie z tej planety, strasznie skomplikowanym, który upiec umieją tylko wykwalifikowani cukiernicy. Dziś wiem że to nie prawda, tylko moje wyobrażenia, które wzięły się nie wiadomo skąd. To dla mnie deser, który robi się może nie błyskawicznie, lecz taki który nie wymaga żadnych zdolności, dobrych dni czy innych starodawnych  zabobonów. Wystarczy białko i cukier. Czasami dodaję odrobinę octu, kakao i czekoladę, jak w tym przepisie i pianę rozdzielam na małe porcje. A czasami dodaję kilka kropel soku z cytryny jak w TYM przepisie. No i świeże owoce, to obowiązkowo. 
Z okazji dnia dziecka razem z dziewczynami postanowiłyśmy przyrządzić ten boski deser.
W wirtualnym pieczeniu towarzyszyły mi :



CZEKOLADOWE MINI PAVLOVY

korzystałam z przepisu Nigelli Lawson z książki 
LATO W KUCHNI PRZEZ OKRĄGŁY ROK

6 białek 
300 g drobnego cukru (nie pudru, ewentualnie można użyć normalnego)
3 łyżki kakao
1 łyżeczka octu balsamicznego lub winnego
50 g drobno posiekanej gorzkiej czekolady

śmietanka kremówka 30%
2 łyżki cukru
truskawki
pistacje


Piekarnik nagrzać na 180 stopni C. 
Białka umieścić w misce i ubić mikserem na sztywno. Pod koniec ubijania dodawać po jednej łyżce cukru i nadal ubijać aż beza będzie sztywna i lśniąca. Następnie przesiać do miski kakao oraz dodać posiekaną czekoladę i łyżeczkę octu. Całość połączyć delikatnie łyżką, uważając aby piana nie opadła. Blachę wyłożyć papierem do pieczenia. Z piany formować małe bezy z wgłębieniem na bitą śmietanę w środku. Wstawić do piekarnika na 30-35 minut. Po tym czasie piekarnik wyłączyć i dać im wystygnąć w środku. Podawać z bitą śmietaną z dodatkiem cukru, świeżymi owocami, posypane pokruszonymi pistacjami.
SMACZNEGO!!!





TOP