sobota, 30 marca 2013

czwartek, 28 marca 2013

JAJKA FASZEROWANE.

Jeśli chodzi o mnie to w trakcie świąt Wielkanocnych nie muszą dla mnie istnieć żadne mazurki, serniki czy paschy. W święta Wielkanocne uwielbiam zajadać się żurkiem, sałatką warzywną no i faszerowanymi jajkami. Do moich ulubionych należą właśnie te poniżej. Robiąc nadzienie nie ukrywam że w trakcie przygotowań podjadam jego część. Za każdym razem mówię sobie że tylko łyżeczkę, tylko niestety na jednej się kończy. Ale walczę za sobą aby chociaż coś podać na wielkanocny stół. Na całe szczęście nadzienia wychodzi troszkę więcej i można się troszkę porozpieszczać przed świątecznym śniadaniem. 
Jakbyście szukali innych wielkanocnych przepisów z jajem to zapraszam do MIRABELKIMAGGIEPANNY MALWINY, PELI, EMMY  oraz SHINJU.


JAJKA FASZEROWANE PIECZARKAMI

200 g pieczarek
1/2 cebuli
2 łyżki oleju
4 jajka
1/2 pęczka natki pietruszki
2 czubate łyżki majonezu
1 łyżeczka musztardy Dijon
sól
pieprz


Cebulę drobno posiekać. Na patelni rogrzać olej, wrzucić posiekaną cebulę i zeszlić ją. Pieczarki zetrzeć na tarce o dużych oczkach. Dorzucić do cebuli i dobrze zesmażyć, aby cała woda z nich odparowała. Jajka ugotować na twardo. Przeciąć na pół i wydobyć ugotowane żółtka, które następnie drobno posiekać. Do miski wrzucić usmażone pieczarki z cebulą, żółtka, posiekaną drobno natkę pietruszki, majonez i musztardę. Całość doprawić solą i pieprzem. Odstawić do lodówki na co najmniej godzinę, aby nadzienie sie przegryzło. Nadziewać połówki jajek. Zdarza mi się że robię nadzienie jako pastę do kanapek. Gotuje wtedy mniej jajek które siekam w całości i dodaje do pasty. 
SMACZNEGO!!!



Przepis dodaję do akcji:

wtorek, 26 marca 2013

CIASTO CZEKOLADOWO-MIGDAŁOWE.

Na całe szczęście zdążyłam z publikacją w marcu. Jeszcze chwila, jeszcze moment i wyleciało by mi to kompletnie z głowy. Bo zaraz zaczną się przygotowania do świąt Wielkanocnych. Z piekarnika zaczną wyskakiwać niezliczone ilości mazurków, serników, różnego typu pieczystych, a na gazie bulgotał będzie w garnku żurek. Ale jakby ktoś miał jeszcze ochotę zatrzymać się choć na chwilę w tym świątecznym szaleństwie. Pomiędzy myciem okien a nastawianiem zakwasu na żurek to polecam to ciasto. Szybkie i bezproblemowe. Zaproponowane do upieczenia w WEEKENDOWEJ CUKIERNI przez marcową gospodynie JOASIĘ.


CIASTO CZEKOLADOWO-MIGDAŁOWE
przepis z WEEKENDOWEJ CUKIERNI

25 g zmielonych migdałów
3 łyżki pszennej mąki
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
175 g masła
225 g posiekanej czekolady deserowej
120 g brązowego cukru

4 jajka
szczypta soli
100 g posiekanych migdałów
cukier puder lub biała czekolada do dekoracji

Piekarnik nagrzać do 180 stopni C.
W rondelku umieścić masło. Rozpuścić na małym ogniu. Następnie odstawić i dorzucić do niego posiekaną czekoladę oraz brązowy cukier. Dokładnie wymieszać do dokładnego połączenia się składników masy.
Mąkę razem z proszkiem przesiać do miski. Dorzucić zmielone migdały. Sypkie składniki połączyć z masą czekoladową do której następnie dorzucać po jednym żółtku, po czym dokładnie mieszać za każdym razem.
W innej misce ubić na sztywno białka ze szczyptą soli. Następnie połączyć ze sobą delikatnie masę czekoladową, pianę z białek oraz posiekane grubo migdały. Ciasto przelać do wyłożonej wcześniej papierem do pieczenia foremki. Piec 45-50 minut. Ciasto ma mieć wilgotny środek z wierzch spękany. Posypać cukrem pudrem lub udekorować białą czekoladą.
SMACZNEGO!!!







niedziela, 24 marca 2013

CHLEB POMIDOROWO-CZOSNKOWY.

Bo czasami nic więcej do szczęścia nie potrzebuje prócz kromki świeżo upieczonego chleba z masłem, no i Wiosny za oknem.



CHLEB POMIDOROWO-CZOSNKOWY
korzystałam z przepisu Doroty z DOROTA SMAKUJE

150 g mąki pełnoziarnistej
350 g mąki pszennej
łyżeczka soli
3 g drożdży
łyżeczka cukru
4 łyżki oliwy z oliwek
250 ml ciepłej wody

3 czubate łyżki przecieru pomidorowego
2 ząbki czosnku przeciśnięte przez praskę
3 łyżki oliwy z oliwek
2 łyżki wody
2 czubate łyżki suszonego oregano
1 łyżka suszonego tymianku


Mąki przesiać razem z solą do miski i odstawić. Z 3 łyżek ciepłej wody, cukru i drożdży zrobić zaczyn i odstawić do czasu aż zacznie bąbelkować. Następnie wlać do miski z mąkami, dodać oliwę oraz ciepła wodę. Wyrabiać ciasto, około 10 minut aż stanie się elastyczne. Umieścić w misce, przykryć folią spożywczą i odstawić do wyrośnięcia do czasu aż podwoi swoją objętość.
W międzyczasie przygotować sos. Wszystkie składniki umieścić w misce i wymieszać.
Piekarnik nagrzać na 180 stopni C.
Gdy ciasto wyrośnie należy rozwałkować je dość cienko. Pociąć na prostokąty około 12 sztuk, które mają mieć wymiar przekroju keksówki. Wycięte kawałki układać jeden na drugim, smarując pastą pomidorowo-czosnkową pomiędzy. Gdy wszystkie będą gotowe ułożyć je w keksówce. Odstawić jeszcze do wyrośnięcia na około 30 minut, po czym umieścić w nagrzanym piekarniku i piec około 50 minut.
SMACZNEGO!!!




czwartek, 21 marca 2013

DESER Z TAPIOKI Z OWOCAMI.

Patrzę przez okno w poszukiwaniu Wiosny. Gdzie jesteś ? Zastanawiam się. Powinna się już zjawić, otulając swym ciepłem wszystko w zasięgu wzroku. Budząc do życia wyczekujące słońca kiełki roślin, śpiące zwierzęta i zmarzniętych ludzi. Wracam na kanapę. Chowam zimne nogi pod koc i czekam dalej. W końcu dziś już 21 marca. Może przyjdzie troszkę później, za kilka godzin. A w tym czasie podjadam ciepły i rozgrzewający deser, jeszcze z cynamonem i gotowanymi owocami. Mam nadzieje że ostatni taki tej zimy.



DESER Z TAPIOKI Z OWOCAMI
przepis z NA KAŻDĄ PORĘ ROKU Sophie Dahl
4 porcje

TAPIOKA
70 g tapioki namoczonej na noc w 3 szklankach wody
350 ml mleka
1 łyżeczka pasty z ziaren wanilii lub ekstraktu waniliowego
1 łyżka masła
2 łyżki miodu

OWOCE
12-15 suszonych moreli namoczonych na noc w szklance soku pomarańczowego
2 jabłka
250 ml wody
1 kawałek kory cynamonowej
1 łyżka miodu

W rondelku umieścić odcedzoną tapiokę, mleko, pastę z wanilii oraz masło. Zagotować po czym dodać miód i gotować na średnim ogniu około 10 minut, mieszając dość często aby tapioka się nie przypaliła. Odstawić do przestygnięcia.
Jabłka obrać, wykroić gniazda nasienne i pociąć na plasterki. Morele przekroić na połówki. W rondlu umieścić owoce, sok z moczenia moreli, 250 ml wody, korę cynamonową i miód. Całość gotować około 15 minut. Przestudzoną tapiokę przekładać warstwami z ugotowanymi owocami, polać syropem oraz oprószyć cynamonem. Można też całość umieścić w żaroodpornym naczyniu i zapiec z łyżką masła w 180 stopnia C około 15 minut.
SMACZNEGO!!! 


poniedziałek, 18 marca 2013

ZUPA MARCHEWKOWA Z PRAŻONĄ CIECIERZYCĄ.

Czyżby dopadło mnie przesilenie zimowo-wiosenne? Jakoś mi się mało chce ostatnio. Za oknem raz słonecznie, raz przygnębiająco szaro. Każdy z kim rozmawiam czeka z niecierpliwością na Wiosnę, bo w końcu nadejdzie, taka kolej rzeczy. A w trakcie oczekiwań staram się pichcić jak najwięcej dań z mojej długiej, zimowej  listy. No trudno jeśli nie zdążę nie uciekną, upichcę kolejnej zimy. A dzisiaj na rozgrzewkę polecam tą aromatyczną zupę. Pełną daleko wschodnich przypraw, które przenoszą choć w myślach gdzieś daleko, gdzie jest ciepło. 
Na inne pyszne zupy zapraszam do LEJDIMAGGIE, MIRABELKI, TOMKAWOJCIECHA na pewno każdy znajdzie coś dla siebie. 


ZUPA MARCHEWKOWA Z PRAŻONĄ CIECIERZYCĄ
zobaczyłam na STRAWBERRIES FROM POLAND i wpadłam
2 porcje

ZUPA
oliwa
1/2 łyżeczki utłuczonej w moździerzu kolendry
1/2 łyżeczki utłuczonego w moździerzu kuminu
1/2 łyżeczki płatków chili
sól morska
cebula
3 ząbki czosnku
500 g marchewek
1/2 litra bulionu

PRAŻONA CIECIERZYCA
1 puszka odsączonej ciecierzycy
1/2 łyżeczki soli morskiej
1/2 łyżeczki utłuczonego w moździerzu kuminu
oliwa

SOS
3 łyżki pasty sezamowej tahini
3 łyżki wody (ilość w zależności od konsystencji pasty)
2 łyżki soku cytrynowego
szczypta soli

kolendra

W garnku z grubym dnem rozgrzać oliwę. Wrzucić utłuczone z moździerzu kolendrę, kumin, płatki chili i sól morską. Chwilę podsmażać aż przyprawy zaczną intensywnie pachnieć. Dorzucić posiekaną cebulę, zeszklić ją po czym dorzucić pokrojony czosnek. Na końcu w garnku umieścić posiekaną dość cienko marchew. Smażyć około 10 minut. Następnie do całości dolać bulion i gotować około 20 minut do czasu aż marchew zmięknie.

W międzyczasie gdy zupa się gotuje piekarnik nagrzać do 180 stopni C. Na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia rozłożyć ciecierzycę doprawioną solą, kuminem i wymieszaną z oliwą. Piec około 20 minut do zbrązowienia się ciecierzycy.
Składniki sosu wymieszać razem. Zupę zdjąć z ognia, zmiksować na gładko. Podawać z sosem tahini, prażoną ciecierzyca i natką kolendry.
SMACZNEGO!!!





Dzisiejszy przepis dołączam do

(III Festiwal Kuchni Arabskiej

sobota, 16 marca 2013

BAKLAVA.

Kiedyś dawno temu, gdy nawet nie przyszło mi do głowy że założę bloga kulinarnego, zobaczyłam gdzieś w książce kulinarnej ciasto filo i strasznie mnie wtedy zafascynowały te cienkie, przezroczyste płaty. Wtedy był problem z dostaniem go, obecnie też nie jest łatwo. Więc gdy tylko usłyszałam od Małgosi ze  SMAKÓW ALZACJI, że można je dostać w Kuchniach Świata, zaraz się tam udałam i zaopatrzyłam porządnie. Oczywiście można się rzucić na wielką wodę i przygotować ciasto samemu. Jednak na dzień dzisiejszy wydaje mi się to strasznie skomplikowane. Może kiedyś spróbuje, na razie korzystam z gotowego, wybaczcie mi moje lenistwo. 



BAKLAVA
korzystałam z przepisu KOMARKI
forma 

opakowanie ciasta filo*
180 g stopionego masła

NADZIENIE
150 g pistacji
150 g orzechów włoskich
2 łyżki stopionego masła
1 łyżeczka cynamonu
1/2 łyżeczki kardamonu
1/4 łyżeczki mielonych goździków

SYROP
300 ml wody
4 łyżki miodu
95 g cukru
1 łyżeczki mielonego cynamonu
4-5 goździków
2 łyżki soku z cytryny
skórka otarta z 1/2 cytryny

* Ciasto ma dość duży rozmiar, do baklavy użyłam pół opakowania ciasta filo, bo akurat takie miałam wymiary formy.


Piekarnik nagrzać na 150 stopni C. Ciasto dopasować do wymiarów używanej formy, odpowiednio je dociąć. Formę wysmarować roztopionym masłem. Ilość płatów podzielić na trzy części. W moim przypadku w opakowaniu było 15 płatów ciasta. W misce umieścić posiekane grubo orzechy, cukier, przyprawy oraz 2 łyżki roztopionego masła. Całość wymieszać. W formie umieścić pierwszy płat ciasta, wysmarować roztopionym masłem, ułożyć kolejny płat, posmarować, czynność tą powtarzać do wykorzystania 1/3 ilości ciasta. Następnie na tak przygotowaną warstwę wysypać 1/2 ilości orzechów z dodatkami. Całość przykryć kolejnymi warstwami ciasta i znowu orzechami, tak aby w formie były ułożone 3 warstwy ciasta na zmianę z dwoma warstwami orzechów. Ciasto przed upieczeniem naciąć nożem w romby, nie przecinając spodniej warstwy. Tak przygotowane ciasto umieścić w piekarniku na 50-60 minut, do czasu zrumienienia się górnej warstwy.
W międzyczasie przygotować syrop. W garnku umieścić wszystkie składniki i gotować na małym ogniu około 10 minut. Po czym zdjąć z ognia i odstawić do przestygnięcia. Gorące ciasto polać zimnym syropem i odstawić najlepiej na kilka godzin w chłodne miejsce.
SMACZNEGO!!!



środa, 13 marca 2013

TARTA Z KURCZAKIEM, KOZIM SEREM I POMIDORAMI.

Znowu nadciągnęła. Uśpiwszy najpierw naszą czujność słońcem, w którym mogliśmy przez chwilę wygrzać twarze. Nic niestety nie da się z tym zrobić, trzeba znowu czekać. Chowam więc chęci i buty do szafy, zaczekam jeszcze z tym bieganiem. Z niecierpliwością wyczekując cieplejszych dni i pierwszych świeżych warzyw oraz owoców, umilam sobie czas podjadając aromatyczną tartę.

Jeśli chodzi o pieczenie tart na kruchym spodzie to zawsze trzymam się tych zasad :
1. Składniki na ciasto muszę być chłodne.
2. Ciasto po wyrobieniu umieszczam owinięte folią spożywczą w lodówce na minimum 30 minut.
3. Po rozwałkowaniu ciasta i wyłożeniu nim formy, nakłuwam je widelcem i umieszczam jeszcze na chwilę w lodówce.
4. Podpiekam spód bez nadzienia około 15 minut do delikatnego zrumienienia,
5. Jeśli chodzi o tarty słone, zawsze nadzienie staram się porządnie przyprawić, jeśli tego nie zrobię tarta wydaje mi się bezsmakowa.

Wcześniej piekłam ulubioną TARTĘ ZE SZPINAKIEM I SUSZONYMI POMIDORAMI, a także Z PIECZONĄ DYNIĄ I KOZIM SEREMBOBEM I MIĘTĄ.



TARTA Z KURCZAKIEM, KOZIM SEREM I POMIDORAMI
forma o średnicy 31 cm

CIASTO
150 g mąki razowej
100 g maki pszennej
125 g zimnego masła
jajko
1 łyżeczka soli
pół łyżeczki płatków chili lub zwykłej chili do smaku
2-3 łyżki zimnej wody

NADZIENIE
1 usmażona pierś kurczaka przyprawiona ostrą papryką, suszonym tymiankiem, solą, pieprzem
120 g sera koziego
180 g śmietany 18%
100 ml mleka
jajko
świeży tymianek
płatki chili
sól
pieprz
pomidorki koktajlowe

Mąki połączyć z masłem, jajkiem, solą, płatkami chili oraz wodą. Wyrobić ciasto i na co najmniej 30 minut wstawić do lodówki owinięte folia spożywczą. 
Pokroić kurczaka oraz ser w mniejsze kawałki. W misce umieścić śmietanę, mleko, jajko, tymianek i resztę przypraw. Całość dokładnie wymieszać i odstawić. 
Piekarnik nagrzać na 180 stopni C. W tym czasie ciasto rozwałkować, wylepić nim formę, ponakłuwać widelcem i wstawić jeszcze do lodówki do czasu nagrzania się piekarnika. Następnie wstawić do piekarnika i piec około 15 minut do czasu zrumienienia się ciasta. Przygotowanego wcześniej kurczaka oraz ser poukładać na podpieczonym spodzie, całość zalać masą śmietanowo-jajeczną a na górze ułożyć pomidorki koktajlowe. Podnieść temperaturę w piekarniku na 200 stopni C i wstawić tartę do piekarnika na około 25-30 minut do ścięcia się góry.
SMACZNEGO!!!




poniedziałek, 11 marca 2013

BABKA Z LEMON CURD.

Generalnie to nie przepadam za babkami. Wolę ciasta wilgotne, najlepiej z dużą ilością różnorakich owoców. Babki kojarzyły mi się do tej pory raczej z suchym ciastem. Jednak z powodu zbliżającej się Wielkanocy i faktu, że śniadanie wielkanocne odbędzie się u nas, postanowiłam poszukać przepisu na babkę idealną. I wiecie co udało mi się. Ta babka spełnia wszystkie moje wymagania. Po pierwsze i najważniejsze jest wilgotna i orzeźwiająco cytrynowa, nadziana lemon curd, no i oczywiście jest naprawdę pyszna.



BABKA Z LEMON CURD
przepis znaleziony u BAYADERKI
duża forma na babkę


300 g miękkiego masła
240 g cukru
6 jajek
210 g serka kremowego typu Philadelphia
35 ml soku z cytryny
360 g mąki pszennej
1 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli
250 g kremu cytrynowego np. z TEGO przepisu

masło oraz kaszka manna do wysypania formy

Piekarnik nagrzać do 175 stopni C.

Formę do babki wysmarować dokładnie masłem i wysypać dokładnie kaszką manną. Jest to dość istotne ponieważ gdy nie zrobimy tego dokładnie, możemy mieć problemy z późniejszym wyjęciem babki z formy.
W misce przesiać mąkę oraz sól. Wymieszać i odstawić. Miękkie masło razem z cukrem utrzeć na puszystą masę. Nadal ucierając, dodawać po jednym jajku. W przypadku gdyby masa się zważyła, w trakcie ucierania dodać łyżkę mąki. Dodać serek i całość zmiksować. Na koniec do masy maślanej dodać powoli sok z cytryny. Utrzeć wszystko. Do utartej masy maślano-jajecznej dodać przygotowaną wcześniej mąkę. Całość delikatnie połączyć za pomocą szpatułki tylko do połączenia się składników. Do przygotowanej wcześniej formy wyłożyć 1/3 masy. Na masę wyłożyć 1/2 kremu cytrynowego. Następnie znowu 1/3 masy i 1/2 kremu. Na koniec wylać ostatnią część ciasta i rozprowadzić równo. Wstawić do piekarnika na około 70 minut. Piec do tak zwanego "suchego patyczka". Po tym czasie wyjąć formę z babką, odstawić na około 15 minut do ostudzenia i dopiero wtedy delikatnie wyciągnąć z formy. Na koniec babkę udekorować cukrem pudrem lub lukrem.
SMACZNEGO!!!

Uprzedzając pytania odnośnie patery na zdjęciach. To mój najnowszy nabytek, ceramika bolesławiecka. Pałam niestety wielką miłością do różnych gadżetów kuchennych, piszę niestety ponieważ mój Połówek nie podziela mojego zamiłowania do kolekcjonowania różnego typu talerzyków, pater i miseczek. Za każdym razem gdy wracam do domu z jakimś nowym akcesorium słyszę pytanie "A gdzie ty to zmieścisz?", bo niestety moje szafki kuchenne mają ograniczoną pojemność, nie mogę tego przeżyć. Ale wracając do tematu, jeśli ktoś ma ochotę nabyć taką paterę lub podobną zachęcam do pobuszowania w tym SKLEPIE. Ale ostrzegam, bo ciężko go opuścić z pustymi rękoma. 




piątek, 8 marca 2013

JOGURTOWY DESER Z LEMON CURD.

Siła tkwi w prostocie jak widać. I w przepisach tak zwanych "utylizacyjnych" i ten się do takich zalicza. Tak sie zdarzyło, że przygotowałam cały słoik LEMON CURD. Części zużyłam w przepisie na babkę (który już niebawem) i zostało mi odrobinkę. I chociaż uwielbiam bezwstydnie wyjadać Lemon curd wprost ze słoika, postanowiłam jednak wykorzystać je troszkę bardziej kreatywnie. Aaaa i moja uwaga nim sie zabierzecie za konsumowanie, najlepiej przed samym zjedzeniem wymieszać wszystkie warstwy, bo wtedy deser ten smakuje najlepiej. 


JOGURTOWY DESER Z LEMON CURD
przepis podpatrzony z PAUL SWEET MAGAZINE

jogurt grecki
ciateczka owsiane
lemon curd np z TEGO przepisu

Ciastka rozdrobnić, ja do tego celu użyłam malaksera. Przygotować szklanki. Na dnie każdej umieścić klika łyżeczek lemon curda, następnie nasypać warstwę pokruszonych ciastek i na górę nałożyć warstwę jogurtu greckiego. Wstawić do lodówki na około 1 godzinę.
SMACZNEGO!!!




środa, 6 marca 2013

SAMOSY Z MIĘTOWYM SOSEM.

Zdecydowanie idzie Wiosna. Chodź dochodzą mnie słuchy, że jednak na trochę się jeszcze schowa czuć ją już w powietrzu. Widać w świetlistych widokach za oknem i w mojej chęci założenia butów do biegania, lekkiej bluzy i przemierzania leśnych ścieżek. Czekam z niecierpliwością na nadchodzący weekend i jak pogoda dopiszę może już zacznę sezon biegowy. Ale to dopiero w sobotę, a dzisiaj zapraszam Was na pyszne i rozgrzewające danie kuchni indyjskiej. Bardzo dobrze poddające się obróbce ciasto z ciekawym dodatkiem czarnuszki, a do tego bardzo aromatyczne nadzienie przenoszące swym zapachem wprost do odległych Indii. 



SAMOSY Z MIĘTOWYM SOSEM
znalezione na LAWENDOWY DOM OD KUCHNI
3 porcje

CIASTO
250 g mąki pszennej ( ale można tez użyć innych mąk)
4 łyżki oleju
1 łyżka masła
szczypta soli
1 łyżeczka kuminu w ziarnach
1/2 łyżeczki czarnuszki

NADZIENIE
2 ugotowane ziemniaki
1 ugotowana marchewka
3/4 szklanki cieciorki z puszki lub ugotowanej
1 cebula
1 łyżeczka nasion kolendry
1/ łyżeczki płatków chili
posiekana natka kolendry
kawałek startego imbiru
sól
olej do smażenia

SOS MIĘTOWY
jogurt naturalny
garść świeżych liści mięty
sok z cytryny
sól

Kumin rozetrzeć w moździerzu na drobny pył. Następnie wymieszać go razem z solą, czarnuszką oraz mąką. Dodać masło i wyrobić rozcierając palcami, po czym nadal wyrabiając partiami dodawać ciepłą wodę. Całość zagnieść, owinąć folia spożywczą i odstawić.
Ugotowane wcześniej ziemniaki oraz marchewkę rozgnieść. Używając znowu moździerza rozetrzeć razem płatki chili, sól oraz kolendrę. Na patelni podgrzać troszkę oleju, wrzucić przyprawy oraz imbir i chwilę podsmażać. Następnie dodać poszatkowaną cebulę i zeszklić, po czym wrzucić na patelnie cieciorkę i rozgniecione warzywa. Chwilę podsmażać. Na koniec dorzucić posiekaną kolendrę, wymieszać i odstawić do ostygnięcia. 
Z ciasta uformować małe kulki wielkości śliwki. Każdą kulkę rozwałkować cienko w okrąg. Następnie przekroić na pół. Prostą krawędź złożyć tworząc stożek. Do każdego stożka wkładać porcję nadzienia i zlepiać od góry. Odkładać na blat. Gdy stożki będą już uformowane, smażyć je w głębokim tłuszczu do zrumienienia. Podawać z sosem wymieszanym ze wszystkich składników.
SMACZNEGO!!!



niedziela, 3 marca 2013

CIASTO GREJPFRUTOWE Z ROZMARYNEM.

Pierwsze co zobaczyłam dzisiejszego poranka otwierając zaspane oczy to przedzierające się przez okno połaciowe promienie słoneczne i pomyślałam nareszcie JEST. Chyba już przyszła i rozgościła się na dobre, mam nadzieje, że nie zapeszam. Jest i niech zostanie jak najdłużej, niech wygrzeje nasze spragnione słońca twarze, niech przyniesie ze sobą młode warzywa i soczyste owoce, bo zapomniałam już jak smakują. Długo wyczekana WIOSNA. Na jej przywitanie przygotowałam dzisiaj słoneczne ciasto grejpfrutowe z niecodziennym dodatkiem w postaci rozmarynu. Nastawiona trochę sceptycznie do takiego połączenia na całe szczęście się zawiodłam na moim podejściu i ciasto wyszło naprawdę dobre. Niezwykle wilgotne, goryczkowe dzięki grejpfrutowi na koniec z posmakiem rozmarynu. 



CIASTO GREJPFRUTOWE Z ROZMARYNEM
przepis znaleziony na DESSERTS FOR BREAKFAST
tortownica o średnicy 25 cm

1 grejpfrut
200 + 300 g cukru
375 g mąki pszennej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżeczka sody oczyszczonej
1 łyżeczka soli
2-3 łyżka posiekanego rozmarynu
4 jajka w temperaturze pokojowej
80 g oliwy z oliwek
cukier puder do oprószenia


Odciąć górę oraz dół grejpfruta. Włożyć do rondelka i zalać całego wodą. Wstawić na gaz i doprowadzić do wrzenia. Gotować minutę, po czym odlać wodę, ponownie zalać wodą i znowu pogotować minutę. Łącznie czynność powtórzyć trzy razy. W garnku przygotować 690 g wody oraz 200 g cukru. Umieścić w nim grejpfruta i na średnim ogniu całość gotować 30 minut. Po tym czasie wyjąć ugotowany owoc odstawić do ostygnięcia. Pozostały syrop odstawić. Gdy grejpfrut osiągnie temperaturę pokojową, przekroić go na pół i do malaksera wycisnąć sok oraz wydłubać miąższ. Z ugotowanej skórki wyskrobać białą część. Obraną skórkę umieścić także w malakserze i całość zmiksować na purre. 
Piekarnik nagrzać na 180 stopni C. W misce umieścić suche składniki czyli mąkę, proszek do pieczenia, sodę oczyszczoną, sól oraz posiekany rozmaryn. Do malaksera dorzucić jajka i całość zmiksować. W dużej misce umieścić resztę cukru, oliwę z oliwek oraz masę grejpfrutowo-jajeczną, całość wymieszać za pomocą miksera. W trzech turach dodać suche składniki. Spód tortownicy wyłożyć papierem do pieczenia. Do formy wlać ciasto i wstawić do nagrzanego piekarnika na 40-50 minut. Po wyjęciu z piekarnika górę ciasta delikatnie posmarować pozostałym syropem z gotowania grejpfruta. Gdy przestygnie, odłożyć na kratkę. Podawać posypane cukrem pudrem.
SMACZNEGO!!!




TOP