poniedziałek, 31 grudnia 2012

A WCZORAJ...

A wczoraj byłam aż w Międzychodzie zrobić znajomym sesję poślubną. Pogoda nie dopisała, ale nie narzekaliśmy bo chociaż było przejmująco zimno to na całe szczęście nie padało i to niebo.... miało nieziemski kolor.


niedziela, 30 grudnia 2012

SERNIK PIERNIKOWY.

Pewnie macie już dość świątecznych przepisów pełnych przypraw korzennych, cynamonu, pierogów i śledzików, ale i tak poświątecznie przedstawiam Wam sernik wprost z naszego wigilijnego stołu. Przedstawiam bo sernik ten jest dla mnie kwintesencją świąt, a okolica świąt Bożego Narodzenia, to zaraz po wakacjach mój ulubiony czas w ciągu roku. Więc nie zważając na to, że przed chwilą minął ten czas i zaraz będę chować świąteczne ozdoby do kartonów , wynosić je na strych aby zakurzyły się do przyszłego roku, czekam z niecierpliwością na przyszłoroczne święta, aby móc konsumować ten sernik bezkarnie.


SERNIK PIERNIKOWY
inspirowałam się przepisem Liski z WHITE PLATE
foremka o średnicy 25 cm
*należy pamiętać aby składniki masy serowej miały temperaturę pokojową

SPÓD
350 g ciastek Speculoos (można użyć innych, np.pełnoziarnistych)
150 g masła rozpuszczonego
4 łyżeczki przyprawy korzennej do piernika

MASA
750 g sera na serniki
250 g mascaropne
250 g drobnego cukru
5 jajek
1 czubata łyżka przyprawy korzennej do piernika
1 cukier waniliowy, użyłam cukru z prawdziwą wanilią
skórka z jednej pomarańczy

POLEWA
200 g jogurtu naturalnego
1 łyżka skórki pomarańczowej
1 łyżka soku pomarańczowego
1 łyżka cukru pudru
gorzka czekolada do posypania


Masło roztopić w rondelku. Ciastka rozgnieść, ja robię to za pomocą rozdrabniacza od blendera, ale można też ciastka umieścić w zamykanej foliowej torebce i rozgnieść za pomocą wałka. Rozdrobnione ciastka, masło oraz przyprawę połączyć razem. Przygotowaną masą wylepić tortownicę (boki oraz spód), uprzednio wykładając papierem do pieczenia spód formy. Tak przygotowaną tortownicę umieścić w lodówce na minimum 30 minut.
Piekarnik nagrzać na 160 stopni C. Ser razem z cukrem utrzeć na gładką masę. Do masy dodawać pojedynczo jajka. na koniec dorzucić przyprawę korzenną, skórkę pomarańczową oraz cukier waniliowy.
Masę serową wylać na przygotowany wcześniej i schłodzony spód. Wstawić o nagrzanego piekarnika, a następnie w dole piekarnika umieścić formę (najlepiej ceramiczną) wypełnioną wrzącą wodą. Piec około 80 minut.  Wszystkie składniki polewy wymieszać razem. Następnie wyjąć sernik i przykryć przygotowaną wcześniej polewą i wstawić ponownie do piekarnika na 20 minut. Sernik zostawić do ostygnięcia w piekarniku, a następnie umieścić go w lodówce na kilka godzin, a najlepiej na całą noc. Na wierzch można, ale nie trzeba zetrzeć czekoladę.
SMACZNEGO!!!




sobota, 29 grudnia 2012

MUFFINKI DYNIOWE Z SZAŁWIĄ.

W sumie to lubię muffinki, ale jakoś rzadko je piekę, nie wiem dlaczego. Ale gdy tylko w książce Signe Johansen SCANDILICIOUS BAKING trafiłam na ten przepis to wiedziałam, ze muszę upiec je natychmiast. Tym bardziej że ogródkowa szałwia, mimo nadchodzącej zimy trzymała się całkiem nieźle, a w piwnicy czekała jeszcze jedna dynia Hokkaido do wykorzystania. Po skompletowaniu wszystkich składników zabrałam się za pieczenie. Od razu zaznaczam, że najlepiej spożywać poniższe muffinki od razu po wyjęciu z piekarnika, my jedliśmy na śniadanie i nie były już takie dobre, ale możne je lekko podgrzać, aby były cieplutkie. Więc bezdyskusyjnie polecam i idę zgłębiać kolejne przepisy na skandynawskie dobra. 


MUFFINKI DYNIOWE Z SZAŁWIĄ
przepis z książki SCANDILICIOUS BAKING Signe Johansen
12 muffinek 

125 g mąki orkiszowej
125 g mąki razowej
3 łyżki + 30 g do posypania płatków owsianych
2 łyżki cukru muscavado
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/4 łyżeczki sody oczyszczonej
1/2 łyżeczki soli
1 łyżeczka pieprz cayenne
7 listków szałwii
275 g puree dyniowego z TEGO przepisu
100 g jogurtu naturalnego
50 masła roztopionego
2 jajka
1 łyżka musztardy 
100 g + 30 g do posypania startego sera, użyłam cheddara

Piekarnik nagrzać na 190 stopni C. Foremkę na 12 muffinek wyłożyć kwadratami papieru do pieczenia lub papilotkami. Suche składniki oraz posiekane listki szałwii umieścić w dużej misce i wymieszać. W drugiej misce zmiksować razem puree z dyni, jogurt oraz rozpuszczone wcześniej masło, dodając po kolei jajka, musztardę oraz na koniec starty ser. Do miski z suchymi składnikami wlać zmiksowane mokre składniki. Wymieszać dokładnie. Najlepiej przy użyciu łyżki do lodów, nakładać przygotowaną masę do foremki na muffinki. Wierzch każdej babeczki posypać startym serem oraz odłożonymi płatkami owsianymi. Piec około 25 minut do zrumienienia. Najlepiej zjadać jeszcze ciepłe. Można zamrażać.
SMACZNEGO!!!



czwartek, 27 grudnia 2012

PASZTET Z KRÓLIKA.

To było moje pierwsze starcie z pasztetem i przyznam nieskromnie, że wyszłam z niego zwycięsko za sprawą przepisu Eweliny. Jeszcze nigdy wcześniej nie miałam okazji przyrządzać tego dania, a że święta kojarzą mi się z pasztetami własnego wypieku, postanowiłam spróbować i ja. I powiem Wam, że naprawdę warto było, chyba lepszego nie jadłam do tej pory. I także wszyscy biesiadnicy świąteczni przyznali, że pasztet jest pyszny. Więc zostawiam Was z przepisem i przy okazji spróbujcie, bo chociaż z pasztetem jest trochę roboty to czasami warto się troszkę namęczyć, zwłaszcza przed świętami.



PASZTET Z KRÓLIKA
przepis z bloga KUCHNIA PEŁNA SMAKÓW
2 keksówki

1 królik
250 g karkówki
2 marchewki
1 pietruszka
1/4 selera
kilka ziaren pieprzu, w zależności od preferencji
2 liście laurowe
300 wątróbki, dałam drobiową
2 cebule
400 g wołowiny
300 g surowego boczku
150 g słoniny
1/2 szklanki bułki tartej
3/4 szklanki mleka
2 jajka
sól
pieprz
płatki chili do smaku (lub zwykłe chili)

Warzywa pokroić na mniejsze części, wrzucić do garnka. Królika podzielić na kawałki, karkówkę pokroić na mniejsze elementy i całość dorzucić do garnka. Doprawić liściem laurowym, pieprzem oraz solą i całość zalać wodą, tak aby przykryła wszystkie składniki. Gotować około 1 godziny,do miękkości mięsa. W międzyczasie cebulę pokroić w kostkę i zeszklić na patelni, po chwili dorzucić wątróbkę i smażyć do zrumienienia. Królika wyjąć z wywaru i mięso oddzielić od kości. Razem z wątróbką i ugotowaną karkówką przepuścić przez maszynkę do mięsa. Następnie zmielić także wołowinę i boczek. Bułkę tartą zalać mlekiem i odstawić na chwilę. W tym czasie foremkę wyłożyć cienkimi plastrami słoniny, a piekarnik nagrzać na 160 stopni C. W dużej misce umieścić wszystkie rodzaje mięsa, bułkę tartą oraz jajka. Całość wyrobić, ja zrobiłam to przy użyciu miksera, dodając w trakcie 1 szklankę wywaru z gotowania królika. Dobrze doprawić solą, pieprzem oraz chili. Mieszanką wyłożyć foremki. Piec około 80 minut.
SMACZNEGO!!!




poniedziałek, 24 grudnia 2012

ŻYCZENIA.

PIERNIK.

Wiem, że to już nie czas na prezentowanie piernika, za kilka godzin usiądziemy przy stołach, w spokoju nie myśląc już o krzątaninie świątecznej, tylko delektując się przygotowanymi wcześniej smakołykami. Ale chciałam się jeszcze pochwalić moim piernikiem, którego uwielbiam, ale którego dopiero w tym roku piekłam pierwszy raz samodzielnie. Więc oto on, pyszny i świąteczny piernik. Wesołych Świąt :)


PIERNIK


piernik z TEGO przepisu
dżem lub konfitura, użyłam dżemu z TEGO przepisu
tabliczka gorzkiej czekolady
marcepan
posypka cukrowa

Upieczony piernik przekroić na dwa blaty. Masę marcepanową rozwałkować nz placek o wymiarach piernika. Przekrojony blat smarować dżemem lub konfiturą, ułożyć masę marcepanową i przykryć drugim blatem. Najlepiej jak tak przełożony piernik postoi jeszcze kilka dni. Przed podaniem czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej, polać nią piernik i zwieńczyć posypką cukrową.
SMACZNEGO!!!




niedziela, 23 grudnia 2012

PIEROGI Z KAPUSTĄ I GRZYBAMI ORAZ ŁOSOSIEM.

Jeszcze krok przed Wigilią zamieszczam przepis na pierogi. Chociaż na pewno wszyscy którzy planują je na wigilijnym stole mają już je ulepione. Ale może znajdzie się ktoś kto szuka jeszcze inspiracji, bowiem pierogi te są niezwykle pyszne i nie takie tradycyjne jak TE z kapustą i grzybami, wyróżnia je dodatek łososia. Takie pierogi lepiliśmy na świątecznych warsztatach, małą relacje można znaleźć TU, i była to druga pozycja, która zachwyciła mnie po kremie z buraków. To zostawiam Was z przepisem, a ja biegnę jeszcze piec sernik, aby zdążyć przed Wigilią.

PIEROGI Z KAPUSTĄ I GRZYBAMI ORAZ ŁOSOSIEM
30 sztuk

250 g łososia
połowa farszu z TEGO przepisu
ciasto na pierogi z TEGO przepisu
sól
pieprz

Farsz oraz ciasto przygotować jak w podanych przepisach. Łososia obrać ze skóry i pokroić w taką kostkę aby zmieściła się w pierogu. Doprawić solą i pieprzem. Ciasto cienko rozwałkowywać, układać farsz z kapusty kiszonej i kłaść kawałek łososia. Formować pierogi, ja tym razem stosowałam inny spot niż zwykle, podpatrzyłam go u Ani z bloga GZIK I PYRY, na końcu wpisu macie filmik instruktażowy. Gotowe pierogi zamrażać rozłożone pojedynczo na tacce lub od razu wrzucać do wrzącej wody i gotować chwilę po wypłynięciu. Podawać polane masłem i posypane uduszoną cebulą lub podsmażyć na maśle po ugotowaniu. SMACZNEGO!!!



sobota, 22 grudnia 2012

PIEROGI Z KAPUSTĄ I GRZYBAMI.

Wiem, wiem pisałam ostatnio, że to ostatni post przed świętami. Ale jakoś udało mi się obfotografować pierogi, które produkowałam niezmordowanie nocami przez cały zeszły tydzień. Wiadomo, każdy ma jakąś domową recepturę na ten obowiązkowy smakołyk, przekazywaną z pokolenia na pokolenie, ale może znajdzie się ktoś kto skorzysta z poniższego przepisu.



PIEROGI Z KAPUSTĄ I GRZYBAMI
60 pierogów

FARSZ
250 g kwaszonej kapusty
2 garście suszonych borowików
2 garście suszonych podgrzybków
pół cebuli
sól
pieprz

CIASTO
3 kubki mąki pszennej
1 niecały kubek zimnej wody
2 żółtka
sól

Grzyby zalać wodą i gotować 15 minut. Odcedzić a wodę z gotowania odstawić. Grzyby drobno pokroić Cebulę posiekać w kostkę, zeszklić na patelni. Dorzucić ugotowane i pokrojone grzyby Chwilę przesmażyć. Dodać pociętą kapustę kwaszoną zalać szklanką wody oraz wywarem z gotowana grzybów i gotować około 1 godziny pod przykryciem. W razie konieczności podlać wodą. Do tych pierogów zużyłam połowę farszu.

Mąkę umieścić w misce miksera, dolać wodę, dorzucić żółtka oraz sól, wyrobić dokładnie. Ciasto odłożyć na minimum godzinę. Ciasto cienko rozwałkować. Wykrawać okręgi, nakładać farsz i formować pierogi. Wodę w garnku doprowadzić do wrzenia. Wrzucać pierogi i gotować kilka minut od wypłynięcia ich na powierzchnię. Można także zamrozić. Ja robię to układając pojedynczo na tace i umieszczając w piekarniku. Gdy będą już twarde przekładam do woreczków. Podawać posypane uduszoną cebulką lub podsmażone na patelni.
SMACZNEGO!!!






piątek, 21 grudnia 2012

SERNIK Z RICOTTĄ, CYNAMONEM I POMARAŃCZAMI.

 To już chyba ostatni przepis świąteczny w tym roku, chociaż nigdy nie wiadomo. Jeśli coś sfotografuje przed świętami i znajdę chwilę to wrzucę na bloga. Tylko czy Wy będziecie mieć czas przeczytać? Pewnie nie. Wszyscy będą się krzątać u siebie w kuchni, a z piekarników i garnków będą unosiły się nieziemskie zapachy. Ja w sumie w tym roku prawie wszystko mam już przygotowane. Pierogi zamrożone, ciasta upieczone, został tylko pasztet do upieczenia oraz sernik na który się jeszcze nie zdecydowałam. Ale jeszcze troszkę czasu zostało, także może coś wymyślę. Więc nic tylko zostało mi Wam życzyć owocnego pichcenia świątecznego. Może ktoś się skusi i wykorzysta poniższy przepis na sernik. Upiekłam go w ramach WEEKEDOWEJ CUKIERNI w której gospodynią w tym miesiącu jest Monika z bloga MATKA WARIATKA. Naprawdę warto.




SERNIK Z SEREM RICOTTA, CYNAMONEM I POMARAŃCZAMI
tortownica o średnicy 25 cm

SPÓD

170 g ciastek pełnoziarnistych
40 g rozpuszczonego masła
1 łyżka przyprawy do piernika
1 białko

MASA

500 g sera ricotta
250 g sera na sernik
100 g cukru
1 łyżka mąki kukurydzianej
3 jajka
3 łyżeczki likieru pomarańczowego, użyłam Cointreau
2 łyżeczki cynamonu
skórka otarta z 1 pomarańczy

POMARAŃCZE W SYROPIE
3 pomarańcze
50 cukru
60 ml  likieru pomarańczowego, użyłam Cointreau 

Ciastka pokruszyć drobno. Masło rozpuścić. Wymieszać ciastka z masłem, przyprawą piernikową. (Ja jeszcze wrzuciłam to białko nieszczęsne, bo tak się kończy nocne pieczenie. W przepisie podstawowym jest podane, że białkiem smaruje się podpieczony spód i odstawia do przestygnięcia)
piekarnik nagrzać na 150 stopni C. Spód tortownicy wykładamy papierem do pieczenia. Na spodzie rozmieszczamy masę z ciasteczek z dodatkami. Wkładamy do piekarnika na 10-15 minut.
W międzyczasie przygotować masę serową. Sery oraz cukier umieszczamy w misce i miksujemy. Dodajemy po jednym jajku miksując dokładnie. Dosypujemy mąkę, cynamon, wrzucamy skórkę z pomarańczy i dolewamy likier. Całość łączymy dokładnie i wylewamy na podpieczony spód.
Wstawiamy do piekarnika na 40-50 minut , tak aby ser nie był płynny. Po wyłączeniu piekarnika , zostawiamy w nim sernik do ostygnięcia. Upieczony sernik umieszczamy w lodówce najlepiej na całą noc.
Przed podaniem przyrządzamy pomarańcze. Pomarańcze filetujemy ze skórki i kroimy na plastry. Na patelni umieszczamy cukier do rozpuszczenia, pamiętając aby nie mieszać karmelu. Gdy cały się rozpuści dolewamy likier. Wkładamy pomarańcze i chwilę smażymy w syropie. Układamy na górze sernika i polewamy powstałym syropem.
SMACZNEGO!!!



czwartek, 20 grudnia 2012

KREM Z PIECZONYCH BURAKÓW Z MALINAMI

Jako że niedawno założyłam bloga i nie miałam jeszcze okazji uczestniczyć w żadnych warsztatach kulinarnych, bardzo ucieszyłam się na wieść, że szef kuchni Łukasz Grzesik z HOTELU SOLEI zorganizuje nam, blogerom z Wielkopolski warsztaty kulinarne inspirowane kuchnią świąteczną. Nie wiedząc czego się spodziewać szłam na nie z wielką ciekawością. Miałam już okazję poznać kilka koleżanek na poznańskim Food Day, który odbył się w październiku. No i oczywiście nie rozczarowałam się również tym razem. Było bardzo sympatycznie i już świątecznie, chociaż do świąt było jeszcze trochę czasu (warsztaty odbyły się 9 grudnia). Oczywiście oprócz super atmosfery warsztaty były bardzo inspirujące. Przyrządziliśmy wiele bardzo pysznych dań, między innymi poniższą zupę z pieczonych buraków, która zrobiła chyba największe wrażenie, a także zupę rybną, różne pierogi z kapustą i grzybami , również z dodatkiem łososia. Jedna grupa nawet wędziła łososia. Także wrażeń i emocji była co niemiara, a do tego długie rozmowy, oczywiście o jedzeniu. Czekamy teraz z niecierpliwością na kolejne zapowiedziane spotkanie i nowe smaki którymi mam nadzieje szef kuchni się z nami podzieli. 



KREM Z PIECZONYCH BURAKÓW Z MALINAMI I PRZYPRAWĄ KORZENNĄ

przepis Łukasza Grzesika, szefa kuchni CITY KITCHEN

4 duże buraki
250 g malin (użyłam mrożonych)
1 czerwona cebula
bulion (użyłam drobiowego)
sól
pieprz
przyprawa korzenna
1 łyżka masła

ewentualnie ser kozi do podania lub śmietana


Piekarnik nagrzać na 160 stopni. Buraki umyć i ułożyć na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Piec w całości około 1 godziny. Cebulę pokroić w kostkę. Buraki obrać i pokroić w większą kostkę. W garnku roztopić masło i wrzucić pokrojoną wcześniej cebulę. Gdy się zeszkli dorzucić buraki i po chwili maliny. Gotować około 15 minut. Po tym czasie całość zblendować i przetrzeć przez sito. Zupę rozcieńczyć bulionem ( ja dałam 2 łyżki wazowe bulionu). Na koniec doprawić solą, pieprzem oraz przyprawą korzenną do smaku. Podawać z kleksem śmietany lub kawałkami koziego sera.
SMACZNEGO!!!


A poniżej kilka migawek z warsztatów:

wszyscy uczestnicy z szefem kuchni (zdjęcie zrobione przez matkę wariatkę)

składniki dań


pierogi z kapustą, grzybami i łososiem

wędzony łosoś oraz kluski śląskie z fioletowych ziemniaków

zupa rybna

 rozgardiasz jaki został po warsztatach :)

wtorek, 18 grudnia 2012

PIERNIKOWE BABECZKI.

Jednak powiedzenie ze śpieszącym się człowiekiem i diabłem ma sens. Potwierdziło mi się to podczas ostatniego pieczenia babeczek na spotkanie świąteczne. Ponieważ pora była już późna i marzyłam już tylko o złożeniu głowy na poduszce i jakoś tak nie ogarniałam co wrzucam do miski. Sprzątając blat kuchenny ujrzałam nagle jajko, które sobie spokojnie leżało na blacie. Nie było by w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że babeczki w formie piekły się w piekarniku, a jajko na blacie. Pomimo małej wpadki i tak babeczki wyszły przepysznie świąteczne. Jak widać jajko nie było niezbędne.



PIERNIKOWE BABECZKI

przepis z MOICH WYPIEKÓW
15 babeczek

1 1/2 szklanki mąki pszennej
1/2 szklanki mąki pszennej razowej
1/2 szklanki ciemnego brązowego cukru
2 łyżki przyprawy korzennej do piernika
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka sody oczyszczonej
szczypta soli
1/2 szklanki maślanki
1/2 szklanki mleka
1/2 szklanki miodu
50 ml oleju
1 jajko
100 g groszków z gorzkiej czekolady, ale można użyć także posiekanej czekolady
1 jabłko (starte na tarce o dużych oczkach)
2 garście posiekanych orzechów włoskich

50 g gorzkiej czekolady na polewę
posypka cukrowa do dekoracji


W misce umieszczamy roztrzepane jajko (informuje, że jeśli zapomnimy o jajku to i tak wyjdą), maślankę, mleko, miód oraz olej. Miksujemy wszystko razem. W drugiej misce mieszamy razem suche składniki, czyli mąkę pszenną oraz razową, proszek do pieczenia, sodę, cukier. sól oraz przyprawę do piernika. Suche składniki dosypujemy do mokrych i mieszamy. Na koniec dorzucić czekoladę, starte jabłko oraz posiekane orzechy. Piekarnik nagrzać do 190 stopni. Formę do muffinek wyłożyć papilotkami. Nakładać ciasto do 3/4 wysokości foremki. Wstawić do piekarnika i pice przez około 35 minut, do tzw. suchego patyczka. Studzić na kratce. Po ostygnięciu polać roztopioną czekoladą, ewentualnie jakąś inną polewą i przyozdobić cukrowymi posypkami.
SMACZNEGO!!!





poniedziałek, 17 grudnia 2012

ŚWIĄTECZNE ŚLEDZIE.

Przedstawiam Wam dzisiaj przepis na moje ulubione świąteczne śledzie, które mogę pochłaniać w nie kontrolowanej ilości. Aby przedstawić je na blogu, musiałam przyrządzić je wcześniej w tym roku i jakoś się tak złożyło, że już nic nie zostało. Więc "niestety " muszę zrobić je jeszcze raz, ale chyba już przed samymi świętami , bo jeszcze nie będę umiała się opanować i co ja wtedy podam na Wigilię :).


ZIELONE ŚLEDZIE W ZALEWIE OCTOWO-POMIDOROWEJ


1.2 kg śledzi zielonych w płatach
3 cebule
1 szklanka wody
1 szklanka oleju
1 szklanka octu
2 łyżki cukru
1 łyżka soli
3 łyżki przecieru pomidorowego
kilka listków laurowych
kilka kulek ziela angielskiego

Wodę, olej oraz ocet umieścić w garnku. Doprawić liśćmi laurowymi, zielem angielskim, cukrem, solą oraz przecierem pomidorowym. Gdy zalewa się zagotuje, umieścić w niej śledzie i całość gotować 2-3 minuty. W międzyczasie pokroić cebulę w krążki i przygotować słoik w którym będziemy trzymać śledzie. Śledzie wyciągnąć z zalewy. Układać w słoiku naprzemiennie z cebulą. Na końcu całość zalać przestygniętą zalewą. Można delektować się na drugi dzień, choć jeśli wytrzymamy dłużej śledzie będą jeszcze lepsze. Przechowywać w słoiku w lodówce
SMACZNEGO!!!



niedziela, 16 grudnia 2012

ŚWIĄTECZNE CIASTO Z ŻURAWINĄ.

Do świąt został już tylko krok, czyli tydzień więc prezentuje dziś pyszne ciasto z żurawiną w sam raz na wigilijny stół. Blaty biszkoptu z makiem przełożone kwaskową konfiturą żurawinową, oblane ganache czekoladowym oraz zwieńczone chrupiącymi kulkami żurawiny. Prezentuje się znakomicie i też tak smakuje, więc to pozycja w sam raz na zbliżające się święta.


ŚWIĄTECZNE CIASTO Z ŻURAWINĄ

KONFITURA ŻURAWINOWA
550 g świeżej żurawiny
220 g cukru
skórka z jednej cytryny
sok z 1/2 cytryny
1/2 szklanki wody

Żurawiny podzielić na pół, odłożyć kilka do dekoracji. Pierwszą połówkę wymieszać z cukrem, sokiem i skórką z cytryny oraz wodą, umieścić w garnku i gotować około 20 minut. Po tym czasie dorzucić drugą połowę świeżych owoców i gotować około 40 minut, aż konfitura nabierze odpowiedniej konsystencji.

BISZKOPT Z MAKIEM
140 g cukru
100 g mąki pszennej
50 g mąki ziemniaczanej
5 jajek
50 g maku

Piekarnik nagrzać na 165 stopni. Przygotować formę, ja użyłam formę o średnicy 18 cm, wyłożyć spód oraz boki (wystawiając kilka centymetrów powyżej krawędzi) papierem do pieczenia.
Oddzielić żółtka od białek. Żółtka odstawić, a białka ubić na sztywną pianę. Pod koniec ubijania dodawać stopniowo cukier do uzyskania sztywnej i błyszczącej piany. Następnie dalej ubijając, pojedynczo dodawać żółtka. Przesianą mąkę wmieszać w masę na delikatnych obrotach. Na koniec wrzucić mak i delikatnie wymieszać.
Ciasto wylać do przygotowanej wcześniej formy i wstawić do piekarnika na około 35 minut, do tzw. suchego patyczka. Po ostudzeniu biszkopt podzielić na 3 blaty.

GANACHE CZEKOLADOWE
175 g cukru
170 g śmietany kremówki 30%
120 g gorzkiej czekolady 70%
85 g masła
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego

W garnku umieścić cukier i śmietankę. Gotować około 7 minut, na średniej mocy palnika. Następnie zdjąć z ognia i dodać masło oraz czekoladę, wymieszać do rozpuszczenia się składników. Dodać ekstrakt waniliowy, wymieszać całość i odstawić do ostygnięcia oraz osiągnięcia konsystencji kremu.

Gdy wszystkie składniki będą gotowe a ganache osiągnie temperaturę umożliwiająca smarowanie można zacząć składać ciasto. Blaty biszkoptu przekładać konfiturą żurawinową. Całość posmarować ganache czekoladowym. Na górze ułożyć wzór z surowej żurawiny.
SMACZNEGO!!!




piątek, 14 grudnia 2012

BABECZKI Z MINCEMEAT.

Zrobiłam nadzienie mincemeat, wyszło pyszne. Ale ile można wyjadać je łyżeczką ze słoiczka. Więc szukałam pomysłu na coś szybkiego i prostego, ponieważ czas przez który można je przechowywać płynął nieubłagalnie. I tak mignął mi gdzieś przepis na takie babeczki. Oczywiście jak to mi się czasami zdarza nie zapisałam gdzie, ale w sumie nie było to koniecznie bo łatwo go odtworzyć. I tak oto powstały świąteczne babeczki pod bezową pierzynką, pełen bakalii w zalewie rumowej. Mhmmmmm, niebo w gębie które umilało nam czas podczas ostatniego pierniczenia.


BABECZKI Z MINCEMEAT
piekłam z połowy ciasta
10 sztuk

CIASTO
250 g mąki
100 g masła
100 g cukru pudru
2 jajka
szczypta soli

nadzienie bakaliowe mincemeat, przepis można znaleźć TU
2 białka
70 g cukru


Szybko zagnieść wszystkie składniki ciasta, ja zrobiłam to przy pomocy miksera. Zawinąć w folię spożywczą i wstawić lodówki na minimum 30 minut.
Pikeranik nagrzać na 180 stopni. Przygotować formę do muffinkem wylepiejąc ją cienko rozwałkowanym ciastem. Na czas nagrzewania piekranika wstawić do lodówki. Przed wstawieniem do piekarnika podziurkować widelcem. Piec około 15-20 minut do delikatnego zrumienienia się spodów. Wyjać z piekarnika i odstawić do przestygnięcia. W międzyczasie przygotować bezę. Mikserem na wysokich obrotach ubić na sztywno białka, dodając po łyżce cukier. Masa powinna być sztywna i błyszcząca.
Do ostygniętych spodów, wyjętych z foremki nakładać nadzienie mincemeat, przykrywając je ubitą masą białkową. Wstawić do piekarnika na 20-25 minut do czasu lekkiego zrumienienia bezy, uważając aby jej nie przypalić.
SMACZNEGO!!!




środa, 12 grudnia 2012

LIEBSTER BLOG.

Bardzo mi miło ponieważ zostałam nominowana przez PAULĘBAKINOMONIĘ oraz ILONĘ do Liebster Award.  Dziewczyny dzięki wielkie i przepraszam, że trwało to tak długo, jakoś nie mogłam się wcześniej za to zabrać. Poniżej zasady:


Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za “dobrze wykonaną robotę”. Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował.

Mam nadzieje, że nikt się nie obrazi, ale nie będę nikogo dalej nominować. Ponieważ po pierwsze miałabym wielki problem które blogi wybrać,a  po drugie to wiadomo że chyba już każdy był nominowany. Więc jeszcze raz dziękuje za nominację, a poniżej moje odpowiedzi na wasze pytania:

Pytania od Pauli z NUTINKOWYCH WYPIEKÓW
1. Twój ulubiony dzień tygodnia.
Zdecydowanie piątek po pracy

2. Gdzie chciałabyś pracować?
Już pracuje. Pracuje w zawodzie skończyłam budownictwo, jako projektant konstrukcji budowlanych.

3. Jaka rzecz w życiu jest dla Ciebie najważniejsza.
Żeby żyć zgodnie ze swoimi przekonaniami.

4. Ulubiony kolor.
Szary.

5. Co zabrałabyś na bezludną wyspę?
Laptopa z dostępem do internetu i z ładowarką na baterie słoneczne.

6. Książka, czy film?
Wszystko zależy od dnia. Ostatnio niestety częściej wybieram filmy a nie książki, choć bardzo lubię czytać.

7. Ulubiony aktor.
Kiedyś w latach młodości Brad Pitt :))), teraz nie wiem.

8. Film, który szczególnie utkwił Ci w pamięci.
W sumie to nie wiem, chyba żaden ostatnio.

9. Ile czasu spędzasz dziennie przy komputerze?
Ze względu na pracę zazwyczaj 8h dziennie + trochę w domu.

10. Wolisz lato, czy zimę?
Lato, uwielbiam ciepełko.

11. Dom czy mieszkanie?
Bezdyskusyjnie dom, no chyba że byłby to jakiś wypasiony loft.

Pytania od Bakino z  KUCHNI BAKINO :
1. Dlaczego zdecydowałaś się zacząć prowadzić blog?
Ponieważ uwielbiam robić zdjęcia, a poza tym gotować i jakoś tak to wszystko się połączyło razem.

2. Ulubiona przyprawa?
Płatki chili.

3. Jaki był Twój ostatni kuchenny zakup, ale nie spożywczy (czyli np. nowa blacha do ciasta, foremki itp...)
Ojej ciąglę kupuje jakies ściereczki, miseczki lub pojedyńcze talerzyki :)))

4. Ostatnia potrawa jaką ugotowałaś?
Ostatnio piekłam namiętnie pierniki.

5. Jak wg Ciebie wygląda idealne śniadanie?
Musi być chleb pełnoziarnisty i do tego jakaś dobra szyneczka i jajeczko.

6. Ulubiony program kulinarny?
Trudno wybrać. Najbardziej lubię programy Nigela Slatera, Nigelli i australijskiego Masterchefa.

7. Ulubiony i znienawidzony smak dzieciństwa?
Nie wiem czy to był ulubiony, ale pamietam smak zupy mlecznej robionej przez babcię, była pyszna.
A znienawidzony to wątróbka, którą dzisiaj bardzo lubię.

8. Kawa czy herbata?
Lubię i to i to. Ale zdecydowanie częściej pijam herbatę.

9. Pomidorowa z ryżem czy z makaronem?
Z makaronem. Uwielbiam makaron.

10.Największa kulinarna porażka?
Nie wiem czy największa, ale na pewno ostatnia to spalona beza.

11. I na koniec: ulubiony alkohol?
Zależy od nastroju. Pijam piwko, winko no i wódkę też mi się zdarza.
Oj wyszłam na alkoholiczkę :)

Pytania od Moniki z PINUP COOKING LOKKING
1. Gdybyś mogła wybrać Kucharza, z którym chciałabyś gotować byłby to?
Myślę że byłby to Nigel Slater albo Nigella :)))

2. Jak wygląda Twój ulubiony kubek do kawy lub herbaty?
Lubię duże kubki. W domu miętowy , w pracy czarny z Harleyem- Davidsonem, podkradam go koledze bo jest bardzo pojemny :)

3. Jaki jest Twój ulubiony film?
Nie mam ulubionego.

4. Jaki jest Twój przepis na udany wieczór, gdy za oknem zimno szaro i pada deszcz?
Czasami imprezka w  gronie przyjaciół ,a  czasami mam ochotę zaszyć się pod kocem z kubkiem ciepłej herbaty i kotem na kolanach.

5. Którą postacią z bajki Disney-a chciałaś być w dzieciństwie?
O ja ciężkie pytanie. Z bajek chyba nikim. Na pewno zawsze chciałam zostać kimś, może nie zostać ile mieć przygody jak MacGyver lub Indiana Jones :)

6. Twoja największa wpadka podczas pieczenia ciasta?
Tak jak pisałam wyżej spalona beza ostatnio.

7. Jaki prezent chciałabyś dostać na gwiazdkę?
Ze wszystkiego się ucieszę, ważne żeby to była niespodzianka.

8. Jaka była najbardziej szalona i niezapomniana impreza na jakiej byłaś?
Ostatnio 30-stka mojej koleżanki, oj działo się i potem było ciężko na następny dzień.

9. Twoje wymarzone śniadanie to...?
Ważne żeby było dobre i żebym nie musiała wstawać wcześniej żeby je przygotować.

10. Ulubiony kolor?
Uwielbiam szarości.

11. Jakiej potrawy nie lubisz najbardziej?
Potrawki z kurczaka.

Pytania od Ilony z MAGICZNEJ KUCHNI ILONY
1. Twój kulinarny idol.
Czy idol to nie wiem. Lubię Nigel Slatera i Nigellę. 

2. Jakich narzędzi w kuchni Ci brakuje.
W sumie teraz marzę o wałkowarce do makaronu.

3. Bez jakiego urządzenia nie wyobrażasz sobie pichcenia.
Bez mojego miksera stacjonarnego. Jednak człowiek przywiązuje się do rzeczy ułatwiających życie.

4. Czy gotowanie to Twoja jedyna pasja?
Fotografowanie i gotowanie na pewno, ale pewnie na tym się nie skończy :)

5. Czy lubisz gotować w towarzystwie, czy preferujesz samodzielność w kuchni.
Lubię spędzać czas z innymi w kuchni, ale jeśli mam plan to wolę sama pichcić.

6. Twoje czasopismo - biblia.
Chyba nie mam na razie żadnego. Na półce czekają w kolejce do przeczytania sławne Smak i Kukbuk, zobaczymy.

7. Czy kochasz czekoladę? Wyraź swoją miłość w kilku słowach.
Lubię, ale wyobrażam sobie życie bez niej :)

8. Co myślisz o dietach.
Stosowałam i nawet udało mi się schudnąć. Jesli ktoś jest konsekwentny to da radę. Ale znudziła mi się w końcu.

9. Czy lubisz dekorować potrawy?
Bardzooo.

10. Bez czego nie wyobrażasz sobie świąt Bożego Narodzenia.
Bez pierogów.

11. Choinka sztuczna czy żywa?
Zawsze żywa, choćby nie wiem co.
TOP